poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Przytulna elegancja.



Niby swojsko, ale i szykownie. Wysublimowany eklektyzm, który łączy detale i meble, w różnych stylach. Dominuje oczywiście country, z ważywszy na belki, kamień i drewno, ale.. No właśnie. Gdzie jest to "ale". W meblach ? W szezlongu, który stoi przed przaśnym kominkiem. A może krzesła z lat 60tych obok starego kredensu. Genialne. Mały misz-masz, ale nic wadzi, nie boli ani duszy i oczu. Wnętrz dla odważnych, ale brawo dla projektanta wnętrz, który to uczynił. Ja czułabym się dobrze w takim projekcie. Tym bardziej jeśli za oknem witałaby mnie leśna aleja skąpana w śniegu.:)











Źródło: architekturawnetrz.pl

1 komentarz:

  1. Świetny blog! Odkąd zobaczyłam pierwszy wpis, regularnie tu zaglądam:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń