Patrzę na to wnętrze i myślę sobie, że tak niewiele trzeba, żeby wnętrze stało się "smaczne" i przytulne. Wystarczy dobrze dobrana kolorystyka, prostota, która wcale nie musi być "tania", i powstaje Coś z Niczego. Skromny domek letniskowy na północy Szwecji, otoczony jeziorem i wielkimi sosnami. Czuję się to rześkie i orzeźwiające powietrze. Jak to w Skandynawii.
Wnętrza nie są smutne, pomimo koloru niebieskiego i błękitów, które zostały tu użyte. A wydawałoby się, że wszelkie niebieskości to chłodne kolory. Jednak w połączeniu z drewnem, wikliną i bielą dają piękną kompozycję. A to okno w salonie z widokiem na jezioro.. ech. Cisza, spokój, słychać tylko szum drzew..
Źródło zdjęć: architekturawnetrz.pl