Znakomity apartament w Nowym Jorku zaprojektowany przez Julie Hillman. Futurystyczna aranżacja połączona z minimalizmem skandynawskim. Kompilacja bieli i czerni z dodatkiem złota, srebra i szarości. Wszystko trafione w punkt. Salon mnie zachwycił. Buduar przez duże "B", klasa sama w sobie. Chciałoby się tam już pozostać, lub pobyć ciut dłużej... New York, New York, jak śpiewa Liza Minnelli.:-)
Fot. Jullie Hillam
A ja Wam ogólnie szła cała budowa domu razem z aranżacją wnętrz? Przed nami to wszystko jeszcze jest i nie ukrywam, że pojawia się troszkę wątpliwości, ale ostatecznie mam nadzieję, że wszystko będzie ok!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że klasa. Każdy szczegół dopieszczony. Przyjemnie byłoby tak pomieszkać:)
OdpowiedzUsuńTutaj masz obrazy ręcznie malowane na sprzedaż, które powinny robić różnicę - https://joniak-galeria.pl/galeria-komercyjna/ Tzn. wiadomo, że każdemu może pasować inny klimat, ale ogólnie - wszystko jest do zrobienia.
OdpowiedzUsuń