Klasyka i Coco Chanel.
Delikatne beże i szarości. Elegancja.
Moje kolory....
Miło jest patrzeć na to wnętrze.
Uspokaja mnie, dodaje wewnętrznej harmonii.
Takie kolory nigdy się nie nudzą.
Stanowią pewną bazę.
Można przecież zawsze dodać inny, mocniejszy.
Tak jak tutaj.
Jedynym soczystym akcentem jest fuksja w obrazie
Michała Zaborowskiego.
Chyba lato się już kończy, bo czuję ochotę na takie miejsca:)
oby jak najdalej do zimy.. a kysz!!
źródło zdjęć: weranda.pl